sobota, 20 kwietnia 2013

Kazurowy Singletrack - kopania dzień 4-ty

Posty ostatnio monotematyczne, ale co robić? ;) Krótko i na temat, prace nad singletrackiem na warszawskiej Kazurze nadal trwają, to już 4-ty dzień. Chęci do budowania nie opadły, pomimo przeróżnych trudności, więc jest ok! :)



Na początek parę zdjęć autora ;) Nie ma to jak lans z łopatą ;)

02. Praca wre

03. Czas na fotę z łopatą zawsze się znajdzie ;)

04. A to z wczoraj akurat, chyba pierwszy przejazd testowy

Dziś zacząłem od delikatnego poprawienia kawałka trasy, gdzie miała być hopka. Miała być, bo zastanawiam się, czy nie zrobić tam elementów pump-trackowych. Tak czy siak, jest to opcja na później, bo sporo będzie kopania. Skupiłem się na objeździe tego miejsca górą.

Później przyszedł czas na małe zmiany przed drugim dużym zakrętem, przeryłem tam spory kawał ziemi, bo ciężko było się tam utrzymać na dobrej linii i trafić w zakręt. Zrobiłem parę umocnień i naprawdę przyjemny kawałek traski. Tu spędziłem większość dnia. Wpadła moja dziewczyna na chwilę, później jeszcze znajomy, nie-rowerowy, i trochę był w szoku co ja tu kopię ;) Niestety nikt z nich nie chciał kopać ;) ale umili pracę rozmową ;)

05. Kawki były wniebowzięte ilością robaków, które wykopałem

06. Deski wzmacniające konstrukcję

07. Tak się to prezentuje w chwili obecnej

Na koniec nadszedł czas na wytyczanie nowej nitki, ostatniej prostej, bo poprzednia za szybko schodziła w dół, i trafiała na wielki dół/wąwóz, którego przystosowanie do przejazdu zajęło by za dużo czasu, i pewnie spływająca woda i tak by rozwaliła owoce mojej pracy, bo to ona wyźłobiła ową przeszkodę. Sporo czasu mi na tym zeszło, bo musiałem wyzbierać tony śmieci, i jeździć rowerem w górę i w dół szukając optymalnego poprowadzenia ścieżki.

08. Pewnie tylko ja tu widzę ścieżkę na razie, ale to ostatni fragment trasy, sporo tu pracy jeszcze będzie.

Niestety dzisiejszy finish nie był wesoły, i nastąpił wcześniej niż się spodziewałem. Czymś się przytrułem, strasznie słabo się czułem i poleciałem do domu już chyba o 14.

Niedziela:
Jak ktoś chce pomóc to zapraszam, będę pewnie od 11-12.


Zobacz też:


Autorzy zdjęć:
01,02,03 - Beti (edycja TrzecieKolo)
04 - Kuba Ruszkowski (edycja TrzecieKolo)
05,06,07,08 - TrzecieKolo

1 komentarz:

  1. Jakby ktoś mnie szukał na górce, to już się zawinąłem koło 15 chyba.

    OdpowiedzUsuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!