piątek, 19 kwietnia 2013

Kopanie Kobry, czyli Kazura dzień 3

Kopania trasy dzień trzeci za mną. A właściwie za nami, bo ekipa kopiąca się powiększyła. Padało dziś przez większość dnia, ale dzięki temu było chłodniej i łatwiej się pracowało niż wczoraj, kiedy to słońce grzało niemiłosiernie.


Kuba dowiedział się o całej akcji z fejsbuka i podjechał niedługo po mnie na Kazurkę. Bardzo fajny człowiek, pozdrawiam i piątka za pomoc. We dwóch dużo raźniej się pracuje, i jest do kogo otworzyć usta.

02. Kuba pruje pod górę

Dziś łatwiej się kopało, ponieważ ziemia rozmiękła trochę od deszczu, no i wszystko już zaczęte. Głównie zajęliśmy się drugim zakrętem, którego wykopaniem wczoraj skończyłem pracę. Nabrał już fajnych kształtów i ma ładny profil.

03. Drugi zakręt...

04. ...zaczyna wyglądać coraz lepiej

Przeryliśmy też trochę trawers pomiędzy dwoma głównymi zakrętami, narzędziami i... rowerami bo były też jazdy testowe :) Wygląda na to, że będzie naprawdę fajnie, i będzie można pocisnąć szybko i przyjemnie, albo sobie na lajcie wolniej zjechać.

Wyczaiłem też już dokładnie miejsce na pierwszą mini-hopkę, i zacząłem rzeźbić jej objazd, ale dość słabo chyba jeszcze to widać.

Leciutko podsypaliśmy też profile na pierwszym zakręcie, bo się od deszczu w nocy "pokurczyły", zresztą i tak nie były jeszcze w docelowych rozmiarach.

05. Lekko poprawiony pierwszy zakręt

Widać, że nie jest to robota na 1 dzień, ale też widać postępy prac, i cieszy na maxa jak z pola pełnego śmieci wyrasta powoli fajny singletrack.

Nie daliśmy już rady zająć się linią po drugim, dużym, zakręcie, i pewnie trochę zostanie zmodyfikowane jego prowadzenie, bo da się tam więcej wycisnąć, będzie dłuższa! :)

I to tyle z placu boju na dziś.

Wielka prośba do wszystkich odwiedzających:
Proszę o NIE jeżdżenie po mokrych bandach/profilach, bo to wszystko nie jest jeszcze skończone i po prostu się niszczy od przejazdów :( Za to można, a nawet trzeba, jeździć po elementach trasy, gdzie jest trawa. Pomoże to w pozbyciu się jej. Narzędziami to trwa wieki...

Plan na sobotę:
Myślę, że pojawię się koło 10.00 na Kazoorze, jak by coś się zmieniło dam znać w komentarzach poniżej, bo np. jak będzie jakoś mocno lało to odpuszczam, a jutro niestety ma padać. Oczywiście wszyscy chętni do pomocy mile widziani! Narzędzia bierzcie jakie macie, jak nie macie też możecie pomóc, można kopać na zmianę np. albo jeździć po trawiastych elementach w jedną i drugą stronę ;)

W niedzielę też będę, ma być pochmurnie, ale bez deszczu, więc...

...Kobra! ;)


Zobacz też:

1 komentarz:

  1. Potwierdzam, że będę dziś na Kazurce, pewnie koło 10:15, nie ma deszczu, i coś tam się przejaśnia.

    Czuję już w mięśniach te ostatnie dni, ale mam nadzieję, że sporo jeszcze dziś dam radę zrobić.

    Aha, max do 15:30 będę.

    OdpowiedzUsuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!