Kto uważnie oglądał mój ostatni film z Roztocza ten na pewno zauważył, że pękła mi rama :( Mój piękny Commencal Ramones... Uwielbiałem tą ramę, więc zdecydowałem się kupić następnego Francuza. Niestety nie doszło do zakupu, bo firma totalnie olała moją sprawę. Ale zacznijmy od początku.
Majówka. Jakieś 4 dni jazdy na rowerze. Od rana do wieczora. Roztocze. Wszystko on-sight, czyli bez znajomości tras. Mnóstwo zabawy. Dużo zwiedzania. 100% nieznanych terenów. Fajni ludzie. Niesamowite przygody. Zapraszam do obejrzenia mega-skondensowanego materiału. Upchałem wszystko w 6 minutach :)