Kontuzja Mai Włoszczowskiej i absurdy z Faktu

Dwa dni temu Maja Włoszczowska, nasza konkretna zawodniczka MTB, doznała poważnej kontuzji. Wypadek miał miejsce w Livigno, we Włoszech. Przygotowywała się tam do olimpiady. Na razie podejrzewa się ciężkie zwichnięcie stawu skokowego (stopa została praktycznie wyrwana ze stawu) oraz złamanie jednej z kości śródstopia.

A co napisał Fakt o tym wydarzeniu?

Litości :) Urwała stopę! Hahaha, bez komentarza. Taki tytuł to już ostre przegięcie.

Maja, niestety, rzeczywiście nie weźmie udziału w igrzyskach. Jak sama powiedziała:

- Jak to w kolarstwie górskim, zawsze łatwo się wygrzmocić. Podcięło mi koło, stanęłam nierówno i skręciłam nogę do wewnątrz. Boli jak cholera, choć teraz i tak jest lepiej niż na początku.

A tu jeszcze zrzut ekranu ze strony Fakt.pl, już to poprawili. Heh, tu też dali do pieca :)

Pozostaje nam trzymać kciuki za Majkę i życzyć sobie mniej beznadziejnych gazet jak Fakt ;)

---

Edit:
Jeszcze zapomniałem napisać, że trochę mnie smuci podejście przeciętnych, nie siedzących w MTB, ludzi do rowerów. Np. takie komentarze z Faktu.pl a propos Majki.

anonimowy: maja - o matuloooooooo, kto to??????????????

laleczka chucky: Kolarstwo górskie. To raczej taka kameralna konkurencja, co nie? :)

anonimowy: Na rowerze się jeździ,nie głupieje. Jedna na darmową wycieczke mniej.

Wiem, że od czytelników Faktu nie można za wiele wymagać, ale mam wrażenie, że całkiem nieźle prezentują oni wiedzę i podejście większości ludzi do kolarstwa górskiego.

---

Filmiki z ostatniej chwili :(

---

Źródła zdjęć i informacji: majawloszczowska.pl, mtb.cccsport.pl, fakt.pl, sport.pl