sobota, 2 stycznia 2016

Ostatnie rowerowanie w 2015 i pierwsze w 2016

W sumie to nadejście nowego roku praktycznie nic nie zmienia. Wszystko pozostaje takie jak było. Życie dalej płynie swoim torem. Ludzie nadal pozostają tymi samymi ludźmi, robią co robili i nie ma żadnych nowych i cudownych "ja". Jedynie cyferki w dacie się zmieniają.

Czy to źle? Moim zdaniem nie :) Wszystko jest w najlepszym porządku i dalej jeździmy na rowerach!

A czemu właściwie piszę tego posta? Ah, tradycja... Tradycyjnie dla czytelników życzenia noworoczne. Trochę spóżnione, nagrałem je 1-go, ale dopiero dziś był czas na napisanie posta i wrzucenie filmiku do netu. Oto on:


A jak już jesteśmy przy filmikach... Poniżej znajdziecie krótkie dzieło upamiętniające moje ostatnie w 2015 rowerownie. 5,5 godziny tułania się po Warszawie ujęte w 55 sekund :)


Pozdro i dzięki za wspólne jeżdżenie dla Kamila, Adama i wiecznie spóźnionego Marka ;)

P.S. Mały hint dla osób spragnionych większej aktywności na blogu. Sporo rzeczy trafia wyłącznie na FB, Twittera i G+. Nie, nie posiadam Insta, Snapa, Stravy i innych takich. To tyle z autopromocji. Dziękuję najlepszemu rowerowemu trenerowi na świecie - Januszowi - za podrzucenie tego super strategicznego pomysłu z napisaniem o mediach społecznościowych w poście. Pozdrower!


Jeśli podobał Ci się ten artykuł, mogą Cię też zainteresować:

13 komentarzy:

  1. Szczęśliwego!
    Napisze gdzie są te miejsca z filmów? Kojarzę tylko Kazurę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. To w sumie tylko 3 miejsca. Od 0:00 to malutki rezerwat na tyłach SGGW, od 0:13 to Małe Siekierki (pod wiaduktem, Czerniakowska) i od 0:21 to Bartycka (kopiec powstańców). Na tym ostatnim powstało w ostatnim roku multum nowych rzeczy i warto się pokręcić ze wszystkich stron tam.

      Usuń
    2. Mógłbyś zapodać lokalizacje miejscówki toru z pierwszego filmu? Mieszkam niedaleko, a nie słyszałem o nim nigdy :D

      Usuń
    3. Górka Kazurka, czyli obok kościoła na ulicy Kazury.

      Usuń
  2. Szczęśliwego Nowego roku, więcej postów i jeszcze więcej kilometrów na trasach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwego i bez kontuzji Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne filmiki, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tak wyczynowo nie jeżdżę bo nie potrafię, boje się i nie mam roweru przeznaczonego na takie trasy :P. Lubię spokojne, proste miejskie drogi. Mam damkę. Do jazdy po ścieżkach nadaje się idealnie :). Podziwiam jednak te osoby co jeżdżą wyczynowo. Ciekawy blog.

    OdpowiedzUsuń
  6. Osoby usilnie wrzucające tu linki do swoich blogów, stron i sklepów proszone są o przeczytanie regulaminu. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Możesz zdradzić gdzie jest miejscówka z pierwszego filmu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę wytrwałości :) mi rurka zmiękła i dopiero od marca nieśmiało się zacząłem wychylać :D

    OdpowiedzUsuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!