środa, 7 marca 2012

Oferta rowerowa w Lidlu - 15 marca 2012

Już kiedyś pisałem o promocjach w Lidlu. To dość ciekawa sprawa, bo można wśród typowo marketowych śmieci wyłowić całkiem ciekawe i porządne rzeczy w naprawdę niskich cenach.

Osobiście kupiłem tam pompkę stacjonarną z manometrem za 25 złotych. Teraz kosztuje 30, cena nadal niska. Porządnie zrobiona, do roweru MTB, gdzie nie przekraczamy 4,5 bar, a zazwyczaj jeździmy na 2-3 jest idealna. Teoretycznie jest do 12 barów, ale raczej bym nie polecał do takich ciśnień ze względu na plastikową końcówkę. Można ja zresztą wymienić, to jedyny słaby punkt tej pompki.

Klasyk to kask Crivita, czyli marki stworzonej specjalnie dla Lidla przez Cratoni, producenta porządnych kasków rowerowych i snowboardowych. Ten model kosztuje około 150-200 złotych. Z logiem Crivit, zamiast Cratoni, można go dorwać za 50 zeta w Lidlu. Jak ktoś jeździ XC myślę, że to naprawdę ekonomicznie dobry wybór.

No i trzecia rzecz na którą warto zwrócić uwagę to spodnie z wkładką Coolmax, czyli tzw. pieluchą. Bardzo dobra okazja, żeby przetestować taki wynalazek. Za 35 złotych, krótkie albo długie spodenki. Dzięki takiemu testowi przekonałem się, że to nic strasznego takie ubranie z wkładką, i że jest dużo wygodniejsze w użyciu niż boksereki, czy zwykłe majtki. Na ten sezon kupiłem już coś porządniejszego, ale na testy Lidlowe spodnie są bardzo dobre. Trzymają się świetnie, żadne szwy nie puściły, jeździłem w nich w śniegu z ochraniaczami, i trochę na koniec lata i wyglądają jak w dniu zakupu. Czytałem w necie, że się ludziom rozpadały po 1-2 praniach, może prali w pralce, ja swoje prałem ręcznie. Jedyny słaby punkt, jaki znalazłem, to brak możliwości wypięcia wkładki. Aha, no i dziwna rozmiarówka. XL są na mnie przykrótkie, a mam 184cm. XXL są ok, ale też mogły by być dłuższe.

Aha, jeszcze z ciekawostek to jeśli zależy Wam na zakupie to warto iść do Lidla w dzień startu promocji (czyli czwartek, 15 marca 2012), najlepiej z rana. Byłem tam raz o 8 czy 9 rano, środek tygodnia. Kilkanaście rowerów przed sklepem. Lidl prawie pusty, tylko przy rzeczach rowerowych kilkadziesiąt osób. I grzebią hardcorowo we wszystkim, przebierają. Podobno o 16 już nie było kasków, a spodni i koszulek brakowało wielu rozmiarów. Kiedyś też trafiłem ze 2 dni po promocji, to śladu nie było zupełnie po rowerowych szpejach.

Niezła paranoja, normalnie jak za PRLu ;) Towar do sklepu przywożą to ludzie się rzucają, heh.







3 komentarze:

  1. Dzięki wielkie za gazetkę i opis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..no nic trzeba będzie sie ustawić na nocne czuwanie przed sklepem;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kask to jednak nie jest już Cratoni podobno, nie mam jak zweryfikować na razie, zerknę 15go i napiszę :)

    A spodnie przechwaliłem ;) Dziś się pojawiła pierwsza dziurka na samym dole (w długich), nie mam pojęcia skąd i kiedy, wygląda jakbym przyhaczył o jakąś gałąź. Ale i tak je polecam jako pierwsze spodenki :)

    OdpowiedzUsuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!