Pamiętam, że łańcuch pogiął się w środku lasu, jeszcze w poprzednim sezonie, i na tyle się zniekształcił, że zupełnie nie chciał współpracować z resztą napędu. Do domu wracałem prowadząc rower :( Pisałem o całej historii tutaj.
02. Pacjent - pogięty łańcuch KMC |
Pacjent to KMC 9s. Cała sytuacja nie świadczy o słabości tego łańcucha. SRAM'owski spotkało już to samo, czasem po prostu mi się klinują łańcuchy między ramą, przerzutką i zębatką. Jako, że SRAMowski udało mi się naprostować, postanowiłem to samo zrobić z KMC. Co prawda ten pierwszy był mniej wygięty, ale warto spróbować.
03. Następna fota poszkodowanego |
Klucz francuski i kombinerki poszły w ruch. Udało się dość szybko. Zakładam łańcuch na rower, próbna jazda i... Niestety lata po kasecie skacząc z jednej zębatki na drugą. Przyjrzałem się bliżej miejscu gięcia, ciężko je było znaleźć, bo ładnie się wyprostował. Jak się jednak okazało, zbyt mało precyzyjnie. Dwa ogniwa były wygięte do wewnątrz, i do tego falowały leciutko w różnych kierunkach. Postanowiłem je usunąć i przy okazji przetestować, zakupiony jeszcze w poprzednim sezonie, multi-tool. Używałem go już wiele razy (i za jakiś czas napiszę dokładną recenzję), ale skuwacz jeszcze nigdy nie był potrzebny. Aż do teraz :)
04. Skuwacz z multitoola Topeak zdał egzamin |
Obejrzałem filmik z YouTube objaśniający jak skuwać i rozkuwać łańcuch (gdzieś mi zaginął link, jak znajdę to dopiszę) i poszedłem działać. Poszło szybko, łatwo i bezproblemowo.
05. Usunięte ogniwa |
Wyczyściłem dokładnie łańcuch, nasmarowałem i po paru dniach zrobiłem porządny test - ze 30km w zróżnicowanym terenie. Okazuje się, że:
1. Skrócenie łańcucha nie miało większego wpływu na pracę napędu. Łańcuch jest bardziej napięty, teoretycznie może mniej się tłucze, ale nie zauważyłem różnicy
2. Łańcuch już jest idealnie wyprostowany
3. Najbardziej zużyta zębatka kasety (15T) nie chce go przyjąć, czasem samoistnie zrzuca się na sąsiednie zębatki
4. Na pozostałych 8 biegach nie ma żadnych problemów
06. Kaseta |
Łańcuch zostawiam na przyszłość, może z nową kasetą/zębatką się lepiej zgra. Bo tak to już jest, że napęd cały razem się zużywa i dopasowuje, i np. nowe łańcuchy nie zawsze lubią się ze starymi kasetami, i odwrotnie. Kaseta już ma już prawie 3500km, a łańcuch z 1000.
Zobacz też:
Ciekawy ten multitool ze masz tam nawet skuwacz do łańcucha, w sumie to nie wiedziałem nawet że takie coś jest :D Chyba trzeba sobie profilaktycznie sprawić takie cudeńko, bo jak widzę może się naprawdę przydać.
OdpowiedzUsuńOj, może się przydać, już wiele razy mi uratował tyłek. Zawsze mam go przy sobie w terenie, ma nawet łyżki do opon i klucz do szprych! :) Szukałem sporo czasu odpowiedniego modelu ze wszystkim co mi potrzebne, i się udało :)
UsuńZdarzyło się Wam w ogóle przerwać w miarę regularnie wymieniany łańcuch? 3 lata zabierałem skuwacz na wyprawy i nie miałem tego problemu, aż w końcu zgubiłem ten skuwacz. mam nadzieję że nie będzie potrzebny ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie urwałem, ale wiem że są tacy co urywają przynajmniej raz w miesiącu ;) Za to wszystkie inne narzędzia przynajmniej raz mi się przydały, więc wolę je mieć ze sobą. A jak już wozić jakiś multitool, to moim zdaniem najlepiej taki, który ma wszystko, co może się przydać, łącznie ze skuwaczem... :)
UsuńNie dawno wyjąłem dętkę z plecaka przed wyjściem, i wracałem do domu prowadząc rower, bo oczywiście musiałem przebić akurat wtedy, gdy nie miałem zapasu ;)
Mam nadzieję, że nie spotka Cię podobna historia ze skuwaczem i łańcuchem :)