piątek, 1 listopada 2013

Fotorelacja: jesienna prawa strona Wisły


W poprzednim tygodniu znalazłem się całkiem niedaleko trasy, którą odwiedzałem często na początku mojej przygody z rowerem. Postanowiłem na nią ponownie zajrzeć i okazało się, że nadal panuje tam malowniczy klimat. Jest totalnie nie popularna wśród rowerzystów - poza wędkarzami na Wigry 3, nigdy nie spotkałem na niej żadnego bikera.

Zaczyna się niedaleko Mostu Siekierkowskiego w Warszawie, po prawej stronie Wisły. Przeskakując po kamieniach, pokonujemy strumień, i odnajdujemy trail, który prowadzi na zmianę singlami i szutrami. Pełen jest naturalnych, pumptrackopodobnych muld, oraz płynnych zakrętów. No i przede wszystkim charakteryzuje się pięknymi widokami. W jedną stronę pokonałem go powoli - robiąc zdjęcia, relaksując się i podziwiając widoki - a w drugą na pełnym speedzie. Obie wersje dają niesamowitą frajdę.

Ah, zwróćcie uwagę, że to koniec października, a stopni koło 20 i żadnej chmurki, żyć nie umierać :) Rok temu o tej porze już jeździłem tak opatulony.

02. Wśród tych drzew biegnie trasa

03

04

05

06

07

08

09

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19. Można poćwiczyć jazdę po kamyczkach. Niestety nie miałem ze sobą statywu
i mi się przewrócił aparat zanim zdążyłem zjechać.

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30. Przyjedź w dzicz ze szklanką i zostaw ją nad wodą. Brawo!
Kiedy ludzie się nauczą, że trzeba po sobie sprzątać?

31

32

33

34

35

36. Cień wygląda jak bym jeździł na 29-erze. Na szczęście to 26 :)

37. Tego dnia Ramonesowi stuknęło 4000km przebiegu :)

38. I na koniec mała sekwencja.
Takich króciutkich, mniej lub bardziej stromych, zjazdów jest tam sporo.

39

40


Zobacz też:

6 komentarzy:

  1. Hej,

    Można prosić o jakieś współrzędne, dokładnie w którym miejscu to się zaczyna? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniej więcej tu gdzie jest ta woda na drodze. Jak jest wysoki stan wody to w górę strumienia (na mapie nie widać, bo jest pod drzewami) jest przejście po kamieniach i beczkach. https://www.google.pl/maps/preview#!data=!1m4!1m3!1d314!2d21.1057173!3d52.2101903!2m1!1e3&fid=7

      Usuń
    2. Dzięki wielkie, to teraz trzeba wypróbować przy ładnej pogodzie :)

      Usuń
    3. Spoko, miłego jeżdzenia :)
      P.S. Mały błąd się wdarł, to przejście jest w górę mapy, ale w dół strumienia ;)

      Usuń
  2. Można prosić o troszkę szczegółów , ile ta trasa ma km , dokąd prowadzi (w okolice Góry Kalwarii? ) . Właśnie planuje jakiś wypad i ciekawi mnie ile to może czasu zająć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najciekawszy "rdzeń" trasy ma tylko 7km, można tam trochę pokrążyć różnymi odnogami i zrobić z tego pętlę około 15-16km, lub po prostu wrócić dokładnie tą samą nitką, w obie jest przyjemna.

      Jeśli chodzi o dłuższą wycieczkę, to można stamtąd pojechać do MPK, ale trzeba zaliczyć trochę asfaltu po drodze.

      Druga wersja to aż do mostu właśnie w Górze Kalwarii, są tam mniej i bardziej ciekawe momenty. Dużo zależy od wysokości wody w Wiśle. Jak stan jest wysoki to nie polecam, bo wycieczka staje się nudna, bo nie daje się jechać singlami przy samej Wiśle, tylko trzeba odjechać i często tłuc się asfaltem.

      Te pierwsze 7km/15km zawsze jest przejezdne, niezależnie od stanu wody. Byłem tam znowu parę dni temu, i już w ogóle nie wyglądało to tak malowniczo jak na zdjęciach. Zima idzie ;(

      Usuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!