środa, 21 marca 2012

Mojego amatorskiego filmowania ciąg dalszy - Snow Teaser i Chest mount test

Dawno nic nie pisałem o moim amatorskim projekcie - filmie MTB - Single Rider: Warsaw. Głównie było to spowodowane rehabilitacją i długą przerwą w rowerowaniu. Ale mam dobre wieści, projekt nie upadł, cały czas o nim myślę, testuje różne rzeczy, szukam nowych miejsc i co najważniejsze, kręcę nowe sceny :) Mam też dziś dla was 2 filmiki - śniegowy teaser oraz test mocowania kamery na klacie.

To było moje 4 lub 5te wyjście na rower po wypadku i rehabilitacji, więc jeszcze bez szaleństw. Szczególnie, że wcześniej już zdążyłem się wywalić parę razy na lodzie :D

Pogoda była bardzo ciężka, zostawienie roweru na czas ustawiania statywu, kadrowania itd. kończyło się totalnie zasypanym siodełkiem (i resztą roweru też). Pod puchem była zmrożona ziemia i lód, więc było na maxa ślisko. Parę dni wcześniej tam jeździłem i były świetnie udeptane, twarde ścieżki. Szkoda, że nie zdążyłem tego nagrać. Pięknie można było ślizgiem wchodzić w zakręty.

Śnieg tak sypał, że za każdym razem gdy przetarłem ścieżkę lecącą w dół, w drodze powrotnej już była przysypana. Syzyfowa praca ;) Więc zdecydowałem nagrać takie lajtowe jeżdżenie po prostu :) Miałem szczęście, bo od następnego dnia temperatura mocno się podniosła w Warszawie, i śnieg zniknął w mgnieniu oka. A bardzo mi zależało chociaż na kilku białych ujęciach.

Jak zawsze, musiało mi się coś przydarzyć ;) Przy wsuwaniu kamery do mocowania na klatkę nacisnął się zoom. Poleciał do oporu, i to zoom cyfrowy. Zauważyłem to dopiero po skończeniu filmowania. Efekt tego był taki, że cały materiał nagrywany z pierwszej osoby to rozpikselizowana śnieżna droga :( Wszystko do wyrzucenia.

Na szczęście normalne ujęcia wyszły ładnie, oto króciutki teaser:


To jeszcze nie wszystko na dziś :) Nie mam GoPro, ani specjalnych szelek, więc kombinowałem już od dłuższego czasu jak zrobić metodami domowymi mocowanie kamerki na klatkę. Było parę prób, najpierw nagrywała się tylko ziemia, później tylko niebo ;) To już chyba 4ta modyfikacja mojego systemu. Zamknąłem się w koszcie całkowitym około 3 złotych (słownie trzech złotych) :D Oto efekt:


Od czasu tego filmu dołożyłem jeszcze jedno usztywnienie do konstrukcji, bo jak widać, szczególnie pod koniec filmu, przy pedałowaniu pod górkę trzęsie się obraz. Całość waży jakieś 100-150g i jest wczepiana w plecak, z którym i tak zawsze jeżdzę.

Jak Was interesuje to mocowanie, to dajcie znać w komentarzach, to może się zmuszę do napisania posta ze zdjęciami, i instrukcją, jak wykonać takie cudo ;)

5 komentarzy:

  1. Pieknie padalo :)

    A to mocowanie na klate, to plecak masz z przodu zalozony?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, hehe. Po prostu plecak ma takie dodatkowe mocowania, na pasie i klatce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mógłbyś opisać to mocowanie? Sam się zastanawiam od dłuższego czasu i może by mi to pomogło. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez poprosze o tutorial :D

    OdpowiedzUsuń

Jak by co, to tu jest regulamin komentarzy.

Zobacz też inne ciekawe i popularne artykuły rowerowe!